środa, 11 stycznia 2017

Watburg-mocny i solidny niemiecki samochód

Wartburg – rodzina samochodów osobowych produkowanych w latach 1955–1991 przez fabrykę VEB Automobilwerk Eisenach w dawnej Niemieckiej Republice Demokratycznej.
Po II wojnie światowej, w wyniku podziału Niemiec, koncern BMW utracił swoją główną wytwórnię samochodów w Eisenach – znalazła się ona na terenie wschodnich landów. „Nowi właściciele” początkowo kontynuowali produkcję przedwojennych aut BMW pod marką EMW (potem IFA).


Produkowano następujące modele Wartburga:
  • 311/313/1000  (1955–1965)
  • 312  (1965–1967)
  • 353  (1966–1989)
  • 1.3  (1988–1991)
Wersje z lat 1955–1989 napędzane były za pomocą dwusuwowego silnika R3, dopiero od października 1988 roku montowano nowocześniejszą jednostkę czterosuwową konstrukcji Volkswagena.
1 stycznia 2015 roku w Niemczech zarejestrowanych było 7244 Wartburgów
Produkcję pierwszego pojazdu w fabryce w Eisenach, Wartburga, rozpoczęto w 1898 roku na licencji francuskiego Decauville[2]. Był to nieduży pojazd napędzany czterosuwowym silnikiem o pojemności 0,8 l. Cena samochodu wynosiła 3500-3950 złotych marek[3]. W 1928 roku fabryka zostaje wykupiona przez BMW, po II wojnie światowej trafiła w ręce sowieckie, zaś w 1952 roku została upaństwowiona.
W roku 1953 przeniesiono produkcję pojazdu IFA F9 (bliźniaczego do DKW F89) ze Zwickau do Eisenach. W 1955 roku zakończono produkcję BMW z sześciocylindrowym silnikiem czterosuwowym, co zapoczątkowało w fabryce erę silników dwusuwowych.
W 1966 pojawił się następca "312" – Wartburg 353[12]. Przez pierwsze lata produkcji model nazywany był przez wytwórnie w NRD jako "Der neue 1000", oznaczenie 353 zaczęto stosować dopiero po jakimś czasie. Elementy podwozia w stosunku do Wartburga 312 zostały niezmienione, nowością było kanciaste nadwozie, zaprojektowane zgodnie z panującymi wówczas trendami przez Claussa Dietela[12]. Pomimo zwiększonej przestrzeni pasażerskiej, cechowało się mniejszymi niż u poprzednika wymiarami zewnętrznymi (jedynie szerokość była większa)[7]. Do napędu użyto znanego z poprzednika dwusuwowego silnika o mocy maksymalnej 45 KM, pozwalał on na osiągnięcie prędkości maksymalnej rzędu 130 km/h, przy średnim zużyciu paliwa 8-9,5 l / 100 km[13]. Zakładany poziom produkcji wynosił około 40 000 sztuk rocznie[13].


W przednim rzędzie zastosowano dzielone fotele z możliwością regulacji kąta pochylenia oparcia, w wersji de Luxe można było je składać zupełnie, tworząc dwa miejsca do spania[7]. Użyto okrągłego koła kierownicy, deska rozdzielcza lakierowana w kolorze nadwozia od 1968 była obijana czarną wykładziną[7].

Podobnie jak w przypadku wcześniejszego modelu, 353 też doczekał się różnych odmian nadwoziowych, choć ich liczba była znacznie skromniejsza – poza sedanem były to: kombi – Tourist i praktyczny pick-up – Trans. W roku 1969 podniesiono moc silnika z 45 do 50 KM. W roku 1975 wprowadzono wersję 353W, która zawierała szereg udoskonaleń: nową zaokrągloną tablicę rozdzielczą i łamaną kolumnę kierownicy, pasy bezpieczeństwa na fotelach przednich i uchwyty dla pasów na tylnej kanapie, dwuobwodowy układ hamulcowy z hamulcami tarczowymi na przedniej osi oraz ulepszonym korektorem siły hamowania na osi tylnej, wzmocnione zamki drzwi, a także prądnicę prądu zmiennego[5][12]. Kolejne zmiany miały miejsce w 1982, wprowadzono matowoczarny wlot powietrza, obwódki reflektorów i zderzaki (w miejsce chromowanych), zastosowano inny gaźnik, zmodyfikowane hamulce bębnowe z tyłu oraz reflektory przednie typu H4[6]. W 1984 wprowadzono ekonomizer oraz zegar wskazujący temperaturę płynu chłodzącego, stan paliwa oraz aktualną ekonomię jazdy.

Ostatni „lifting” Wartburg 353 przeszedł pod koniec 1984, wprowadzono m.in. jednolity pas przedni w kolorze nadwozia, model ten oznaczono jako 353S[12]. Przesunięto chłodnicę do przodu, zmieniono sprzęgło oraz układ przełączników klimatyzacji we wnętrzu samochodu. Na życzenie klient mógł zamówić dźwignię zmiany biegów w podłodze niemal od samego początku produkcji. W Polsce ta opcja była jednak rzadko spotykana i można ją było zauważyć szerzej w ostatnich latach produkcji, od około 1986 roku. Samochód wyróżniał się pojemnym bagażnikiem, w wersji sedan – 525 l, w kombi po złożeniu kanapy – 2000 l[12]. W roku 1969 zaprezentowano oparte na 353 dwumiejscowe sportowe auto Wartburg Melkus RS1000, jego produkcja trwała do roku 1980, powstało 101 egzemplarzy[6].
Wersja eksportowa na rynek brytyjski nosiła nazwę Wartburg Knight, jej importu zakazano w roku 1984 z powodu niespełniania norm emisji spalin[5]. Problem ten rozwiązywano montując do nowych pojazdów silniki pochodzące z samochodu Morris Marina[5].
Wersja eksportowa na rynek norweski nosiła nazwę Wartburg President, pojazd był w sprzedaży do roku 1970.
353 był praktycznie ostatnią prawdziwą nowością w historii tego wschodnioniemieckiego producenta. Pomimo wielu modernizacji, z których najbardziej widoczną przeprowadzono w 1985, zmieniając m.in. pas przedni, auta te ze swoim „kołyszącym się”, ramowym nadwoziem coraz bardziej odstawały od zachodniej konkurencji. Poważniejsze zmiany konstrukcyjne były nieuniknione – na wdrożenie całkiem nowego modelu (prototypy 360610m) nie było pieniędzy i zgody władz państwowych.
Fabryka próbowała ratować wizerunek swoich produktów biorąc nadal udział w licznych, renomowanych imprezach sportowych. Jednak startujący w latach osiemdziesiątych rajdowy model 353 WR wyglądał groteskowo przy kilkusetkonnych audi i lanciach.
W 1988 przy współpracy z Volkswagenem zaprezentowano w końcu model 1.3 – ostatnie wcielenie "353". Samochód wyposażono w czterosuwowy silnik VW, stosowany między innymi w modelu Golf II, od którego pojemności wzięto nazwę, 4-biegową (oraz rzadko spotykaną 5-biegową) skrzynię biegów własnej konstrukcji (stworzono ją w zakładach produkujących Trabanta – w Zwickau) oraz wiele zmienionych elementów nadwozia: zderzaki z tworzywa (przedni pełnowymiarowy), nowe tylne i przednie lampy – wraz z kierunkowskazami płynnie wkomponowane w karoserię[16][15]. Poprawiono również wyposażenie wnętrza, w ostatniej serii z 1991 roku montując fotele kubełkowe pochodzące z Opla oraz welurową tapicerkę. Na tle konkurencji samochód wyróżniał się brakiem wspomagania układu hamulcowego[16].
Podobnie jak poprzednik, samochód wyposażony był w pojemny bagażnik[15].
Wartburg 1.3 dostępny był w trzech wersjach nadwozia: Limousine, Tourist (kombi) i rzadko spotykany Trans (dwudrzwiowy pick-up). Modele oznaczone jako 1.3 S posiadały dodatkowo ręcznie odsuwany szyberdach oraz przednie światła przeciwmgłowe wbudowane w zderzak.
To wszystko, łącznie z najważniejszą nowością – silnikiem – nie pomogło w uratowaniu sprzedaży. Ostatnią deską ratunku było zamówienie z Grecji, ale żaden bank nie chciał skredytować podupadającej fabryki. Przypieczętowaniem końca historii Wartburga były zmiany polityczne w Europie Środkowej, w tym upadek Muru Berlińskiego i napływ na tereny NRD tanich, używanych aut z zachodu[15]. Ostatni Wartburg zjechał z taśmy produkcyjnej 10 kwietnia 1991 roku. Obecnie fabryka w Eisenach należy do koncernu General Motors i produkuje się w niej różne modele Opla.

16 komentarzy:

  1. JA jednak wolę DODGE CHARGER 73

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety ja tego samochodu nigdy nie miałem i praktycznie jest on dziś niespotykany na naszych drogach. Moim zdaniem jeśli zdarzy nam się wypadek nie z naszej winy to tak jak napisano w https://kioskpolis.pl/sprawdzenie-oc-jak-i-gdzie-znalezc-czy-sprawca-ma-oc/ fajnie jest wiedzieć gdzie można sprawdzić czy sprawca ma polisę OC.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś ja również posiadałem takie auto, jednak to już było naprawdę bardzo dawno temu. Muszę przyznać, że również warto wiedzieć, iż jak to samochód on również może ulec awarii. W takiej sytuacji na pewno pomoc drogowa https://www.pomocdrogowa.w.poznaniu.pl/ będzie w stanie pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie takie auta kiedyś bardzo często można było spotkać na naszych drogach. Dziś ja również mam trochę starsze auto i niestety często mi się ono psuje. Na całe szczęście zawsze posiadam przy sobie kontakt do pomocy drogowej https://pomocdrogowagdynia.pl/ na którą wiem, że mogę liczyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat ja jestem zdania, ze bardzo dobrą sprawą jest przede wszystkim to aby wiedzieć również co zrobić gdy nasz pojazd nie będzie chciał dalej jechać. Ja najczęściej jak coś to dzwonię po pomoc drogową https://holowanie.wroclaw.pl/ która zjawia się błyskawicznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokładnie takie auta już są rzadkością na naszych drogach i kiedyś każdego z nich żywot się kończy. W takich momentach najlepiej jest oddać samochód do kasacji w https://kasacja-sandomierz.pl/ i jak dla mnie jest to bardzo dobre rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. W sumie ja chcę powiedzieć, że bardzo ważną opcją jest to aby także każdy z nas wiedział która pomoc drogowa jest godna zaufania. Jak coś ja od siebie chcę wam polecić http://gex-hol.pl/ i wiem, że to jest bardzo dobre rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Awaria samochodu w trakcie podróży może być niezwykle frustrująca. Na szczęście, istnieją usługi takie jak http://www.pomocdrogowa.bialystok.pl/, które oferują szybką i profesjonalną pomoc drogową. Niezależnie od problemu - czy to przebita opona, awaria silnika czy potrzeba holowania - zespół doświadczonych mechaników jest gotowy, aby pomóc. Dzięki ich wiedzy i doświadczeniu, możesz być pewien, że Twoje auto będzie w dobrych rękach. Nie pozwól, aby niespodziewane problemy z samochodem zepsuły Ci dnia, skorzystaj z usług profesjonalnej pomocy drogowej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Będąc w temacie samochodów, warto wziąć pod uwagę, że nie tylko kupujemy je nowe, ale także sprzedajemy. Co do kwestii sprzedaży, dobrym pomysłem jest skorzystanie z usług https://skup-aut-slupsk.pl/skup-aut-lebork/ - profesjonalnego skupu aut w Leborku. Nie tylko ułatwiają nam sprzedaż, ale także oferują korzystne ceny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Złomowanie pojazdu może być prostsze niż się wydaje. Firma, której usługi dostępne są pod linkiem https://zlomujemy24h.pl/, oferuje szybką i sprawną obsługę w zakresie złomowania aut w Poznaniu. Dzięki nim, kierowcy mogą pozbyć się swoich starych pojazdów w prosty i korzystny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  14. Większość osób pozbywa się starszych samochód, a część osób chętnie decyduje się na to, aby z takich samochodów dalej korzystać, już jako zabytek. Każdy ma do tego wybór, ale na pewno ważny jest stan samochodu, jego wartość oraz to, czy faktycznie zainteresuje kolekcjonerów. Jeśli samochód będzie uszkodzony i pojawi się problem z naprawą, to chyba tylko skup aut Gdańsk pomoże.

    OdpowiedzUsuń